poniedziałek, 4 marca 2019

Ziemia vs ludzie - bądź EKO. Złe skutki codziennych decyzji.


Los środowiska leży w naszych rękach. Produkujemy takiego rodzaju odpadów oraz takie ich ilości , z którymi naturze ciężko jest się zmierzyć. Każdego dnia bezwiednie oddajemy niedźwiedzią przysługę Ziemi, pozwalając by nasze codzienne wybory, tak zdawałoby się nic nie znaczące wobec ogółu świata, przyczyniały się do tej gorszej strony pobytu człowieka na ziemi. Aby zacząć działać, najpierw trzeba wiedzieć, jakie działania są szkodliwe, dlaczego oraz na jaką skalę. Dziś będzie bardziej posępnie, bo tak musi być przy tym temacie, gdyż niestety los środowiska nie polepsza się. Ale spokojnie, gdy omówimy sobie, co nas osłabia (bo myślę, że prawdziwe jest stanowisko – co osłabia środowisko, osłabia nas), będziemy wiedzieli wystarczająco dużo, by użyć swojej kreatywności do zmiany. Dlatego mój następny post będzie odnosił się do skutków pozytywnych. Ale jak to mówią – najpierw praca, potem przyjemność (gdyż wychodzę z założenia, że dbanie o środowisko to przyjemna rzecz). :)

W tym poście skupię się na trzech, wybranych przeze mnie tematach:
1. Ile produkujemy odpadów?
2. Ile wytwarzamy co2?
3. Ile wyrzucamy jedzenia?

*Wszelkie informacje zawarte w tym poście oparłam głównie o informacje z kanału Kasi Gandor oraz portalu Nauka o klimacie ale także z innych stron. Linki w źródłach.

A zatem fakty:


1. Ile produkujemy odpadów?

Główny Urząd Statystyczny opublikował raport na temat gospodarki odpadami i utrzymania czystości w gminach. W 2017 roku w Polsce zostało zebranych 11 968,7 ton odpadów komunalnych. To o 2,7% więcej niż w 2016 roku. Statystycznie jeden mieszkaniec kraju produkuje rocznie 312 kilogramów śmieci – to o 9 kilogramów więcej niż rok wcześniej.

Z zebranych lub odebranych w 2017 roku odpadów komunalnych, do odzysku trafiło 56,6% ilości wytworzonych śmieci. Do recyklingu przeznaczono 26,7% odpadów.
To dość alarmujące dane, zważywszy na to, że każdy z nas jest za to osobiście odpowiedzialny

Spośród rodzajów odpadów, postanowiłam skupić się na wszechobecnym plastiku. Kasia Gandor świetnie opisuje to na swoim kanale. *Informacje wzięłam z jej filmiku, do którego link w źródłach.

Trudno w to uwierzyć, ale do powszechnego użycia wszedł około roku 1950, czyli 69 lat temu.
A niedługo może nas zewsząd zalać. Jak dotąd, według szacunków, wyprodukowano około 8 miliardów 300 tysięcy ton plastiku. Wyobrażacie to sobie?
Produkowano go na masową skalę, bo jest lekki, wytrzymały na wodę, odporny a co ważne jest tani w produkcji. Tylko, że nikt nie pomyślał, jak długo z nami zostanie. Szacuje się, że rozkład plastiku zajmuje od 400 lat w górę. Ale ile? Ciężko powiedzieć, bo jest z nami zasadniczo niedługo, więc... cały wyprodukowany plastik, cały – jeszcze nie zdążył się rozłożyć.

W skali świata tylko 9% poddawanych jest recyklingowi, 12% jest spalane a aż 79% zalega.


Niestety wyprodukowany plastik szkodzi nie tylko naszemu, obciążonemu już ekosystemowi, ale także miejscom, które powinny być czyste, nietknięte przez człowieka jak np. wszelkiego rodzaju wyspy na oceanach. Dzieje się jednak tak, że prądy morskie przyczyniają się do rozprzestrzeniania utopionych w wodach śmieci właśnie w takie miejsca. I każde z tych śmieci mogą być nasze.

Jak można się domyślić, ucierpią na tym także m.in. ryby, których będzie w wodach mniej niż pływającego plastiku, według przewidywań na najbliższe 30 lat.
Także inne zwierzęta na tym cierpią. Miliony z nich umiera przez połknięcie plastikowych torebek, zaplątywanie się w nie. Pozostałości sieci rybackich krępują ruchy niektórych z nich czy ograniczają widoczność.
Jest jeszcze w wodach, na nieszczęście, coś takiego jak mikroplastik. Pod wpływem różnych czynników np. uszkodzeń mechanicznych, promieniowania słonecznego, plastik może się rozdrabniać na małe części o średnicy 5mm. Zwierzęta mogą zjadać mikroplastik, który będzie później odkładał się w ich tkankach.

To prawda, plastik ułatwił nam życie, sprawdza się w wielu ważnych dla nas dziedzinach, jednak niestety, produkuje się także coraz więcej plastiku, który zostanie użyty tylko raz. Chyba, że zrobimy użytek ze swojej kreatywności, ale to temat na następny post. 


2. Ile wytwarzamy CO²?

Portal Nauka o klimacie przedstawia wybrane wyniki z raportu międzynarodowego zespołu Global Carbon Project, podsumowującego globalne i krajowe emisje gazów cieplarnianych.

Emitujemy coraz więcej dwutlenku węgla. Po krótkim okresie zahamowania (lata 2014-2016) wzrost emisji CO2 ze spalania paliw kopalnych znów przyśpieszył – w roku 2018 wyniósł ok. 3% - wyemitowaliśmy w sumie 37,1 mld ton CO2

Oczywiście spojrzenie na całkowite emisje terytorialne nie daje pełnej informacji na temat sytuacji w poszczególnych państwach. 
Warto spojrzeć także na emisje w przeliczeniu na osobę. W tej kategorii przodują Stany Zjednoczone, mimo trwającego od około 20 lat trendu spadkowego. Chiny tymczasem niedawno zrównały się z Europą. We wszystkich tych trzech gospodarkach emisje na osobę są wyraźnie wyższe od średniej globalnej.


Stężenie CO² w atmosferze nie było tak wysokie od 400 tys. lat. W XXI wieku miało miejsce aż 9 z 10 najgorętszych lat. Większość naukowców zgadza się z tym, że zmiany te zachodzą za sprawą, niestety, działalności człowieka.
Jednak nie jesteśmy całkiem bezsilni. W kolejnym poście ode mnie zastanowimy się, co z tym zrobić. :)


3. Ile wyrzucamy jedzenia?

Niestety 1/3 wyprodukowanego jedzenia na świecie, trafia do kosza. 1 miliard 300 milionów ton tak dokładnie. Jest to nie tylko marnowanie samego jedzenia ale także innych surowców, potrzebnych do produkcji jedzenia, które nie zostanie spożyte , np. wykorzystuje się do tego tyle wody, ile wystarczyłoby do zasilenia wszystkich gospodarstw domowych na Ziemi przez rok.

W poprzednim punkcie mówiliśmy o szkodliwości CO2, który, jak wiemy, przyczynia się do ocieplania klimatu. Co ciekawe jednak, zalegające, wyrzucone jedzenie na śmietniskach wytwarza metan, który ma 23 – 25 razy większy potencjał cieplarniany niż omawiany wcześniej dwutlenek węgla. Co ciekawe z wszystkich rodzajów pożywienia, to mięso uwalnia najwięcej metanu.

Przeciętny Europejczyk natomiast wyrzuca w ciągu roku ponad 90 kg jedzenia. Można by było nakarmić tą ilością 200 milionów ludzi.

Jako kraj jesteśmy odpowiedzialni za 10% jedzenia wyrzucanego w całej Unii Europejskiej, co plasuje nas na 5. miejscu w rankingu. Oznacza to, że w ciągu roku UE marnuje 90 mln ton jedzenia, a sami Polacy 9 mln ton.

*Społeczno-ekologicznym problemem zajął się Parlament Europejski, który wezwał kraje UE do ograniczenia marnowania żywności o 30% do 2025 roku i o 50% do roku 2030.

Na drugiej szali stoi informacja, że mniej więcej co ósmy mieszkaniec Ziemi jest niedożywiony. Jeśli popatrzymy na swoje własne podwórko, to mamy w szkołach ponad pół miliona dzieci głodnych lub niedożywionych - to szacunki Polskiego Czerwonego Krzyża.

Oczywiście, nasze działanie, zresztą bardzo ważne, samo nie rozwiąże problemu. Potrzeba, aby włączyły się w to firmy, które skupiają, przechowują i sprzedają jedzenie.
To, na co sami jeszcze mamy wpływ to zdanie sobie sprawy, ile wysiłku kosztuje wyprodukowanie jedzenia oraz to jaką samo w sobie ma wartość.
Z drugiej strony to także my przyczyniamy się do wyrzucania jedzenia jeszcze przed wystawianiem je na sprzedaż, gdyż nauczyliśmy producentów, że jedzenie musi być estetyczne, idealnie równe o jednolicie wyrazistym kolorze. Inaczej mówiąc – zaczynamy wybrzydzać.

A gdy już zdecydujemy się coś kupić, to i tak duża ilość jedzenia ląduje w koszu. Szacuje się, że za niemal połowę wyrzucanej żywności odpowiedzialne są gospodarstwa domowe. Według statystyk dwie trzecie wyrzucanego tam jedzenia nadaje się jeszcze do spożycia.
Na szczęście nasza świadomość rośnie i w ciągu ostatnich lat wolumen żywności przekazywanej do banków przez handel wzrósł z 1,5 tys. ton rocznie do 9 tys. ton.

Jak podaje Forum Ekonomiczne:

„Rozwaga podczas kupowania produktów spożywczych okazuje się szczególnie ważna w czasie przed i po świątecznym, bo – jak wskazują statystyki – ogromne ilości jedzenia w Polsce wyrzucane są w okresie bożonarodzeniowym i wielkanocnym. Warto również podkreślić, że generalnie najwięcej jedzenia ląduje w koszach młodych ludzi.
Kluczowym czynnikiem, który może przekonać konsumentów do ograniczenia wielkości zakupów i marnowania produktów spożywczych, jest argument finansowy. Dzięki zredukowaniu ilości wyrzucanego jedzenia każdy Polak mógłby zaoszczędzić ponad 2 tys. złotych.”

Myślę, że podczas czytania tych informacji, sami już zaczęliście się zastanawiać co można z tym zrobić i z pewnością wpadły już Wam do głowy wspaniałe pomysły. Teraz wystarczy je zacząć realizować

Mam nadzieję, że przyda Wam się także mój następny wpis, w którym postaram się podsunąć swoje oraz wyszukane w sieci pomysły na działania we własnym zakresie w stosunku do każdego z omawianych dziś problemów.

Jestem pewna, że los naszego środowiska nie jest Wam obojętny (inaczej nie dobrnęlibyście do tego miejsca ;D), za co Wam dziękuję :) Mam nadzieję, że spełniłam Wasze oczekiwania co do postu, oraz że może dowiedzieliście się z niego czegoś nowego, co będzie dla Was inspiracją do zmiany swoich nawyków.

Jeśli chcecie, jak zawsze możecie dzielić się wrażeniami w komentarzach a także dajcie znać, czy ostatnio zmieniliście lub zamierzacie zmienić jakieś swoje złe nawyki na te bardziej przyjazne środowisku. 

Pamiętajcie, to nic złego, że mieliśmy złe nawyki, równie złe byłoby świadome trwanie w nich.
A więc działajmy! :)


Pozdrawiam serdecznie :)
Alicja



Żródła:
- https://wiadomosci.wp.pl/gus-produkujemy-coraz-wiecej-smieci-6297033681733761a
- https://www.youtube.com/watch?v=KzI23sXKuhc – Kasia Gandor „Jesteśmy uzależnieni od plastiku. I jeśli nic z tym nie zrobimy, to w nim utoniemy”
- http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/emisje-co2-dalej-rosna-budzet-weglowy-2018-338
-http://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/globalne-ocieplenie-bedzie-postepowac-szybciej-niz-sadzimy-348
- https://www.youtube.com/watch?v=il_NQZqfwn0 – Kasia Gandor „Globalne ocieplenie: czemu jesteśmy bierni i co możesz zrobić, by je ograniczyć?”
- https://www.youtube.com/watch?v=IzznYgKs8Dw – Kasia Gandor „Jak bardzo szkodzisz planecie i sobie, wyrzucając jedzenie?”
-https://innpoland.pl/146189,marnowanie-zywnosci-w-polsce-i-ue-ile-jedznia-rocznie-wyrzucamy-do-kosza
-http://www.forum-ekonomiczne.pl/europa-vs-marnowanie-zywnosci/

3 komentarze:

  1. Ja powoli zaczynam wprowadzać zmiany u siebie w domu jeżeli chodzi o odpady. Zaczęłam od ograniczania plastiku - czyli np. szklany dzbanek z filtrem do wody zamiast kupowania butelek w plastikowych butelkach i kilka innych. Ale myślę, że w sumie muszę zacząć zmobilizować się do pisania na ten temat u siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Plastik naprawdę jest wszędzie i nawet takie ograniczenie go w domu, jak woda z dzbanka zamiast butelek, jest już naprawdę znacząca. :)

      Bardzo chętnie poczytamy jakie Ty masz przemyślenia na ten temat. Świetnie, że także chcesz pisać o tym i dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniami ze swoim gronem odbiorców! :)

      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  2. Bardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń