Oto jego treść:
***
Spaceruję po szkłach
W obawie, że zostawisz mnie
W środku lasu
Nie patrzę Ci już w oczy
Tam, gdzie śpią koty
Nie ma czasu na Boga
Częstuję Cię czereśniami
Z własnego ogrodu
I zakradam się do Twojej głowy
By śnić o locie balonem
Moja odpowiedź to również interpretacja treści wiersza. Postanowiłam podzielić go na kilka "scen" czy emocji, które wydaje mi się, że są tu ukazane i do każdego fragmentu dodać obraz oraz interpretację treści, która jest po części uzasadnieniem wybrania konkretnego obrazu.
Życzę przyjemnego czytania ;)
Spaceruję po szkłach
trzymając cię za rękę...
mam w sobie swoje problemy,
z którymi się mierzę, swoje słabości i rzeczy, które sprawiają
mi ból, ale nie mówię ci tego, jakbyśmy po prostu spacerowali
przez życie, a ty nie wiesz nawet, jakie ciernie mam pod stopami;
...w obawie, że zostawisz
mnie
w środku lasu...
mimo tego, że nic nie wiesz
o moim bólu, nie chcę cię stracić; bardziej bolałaby mnie strata
ciebie, porzucenie i rozdarte serce; nawet jeśli czasem mnie nie
rozumiesz, a ja ciebie, nie chcę być zostawiona samotnie na pastwę
moich lęków, które skrzętnie głęboko w sobie skrywam;
...nie patrzę ci już w
oczy...
potrafię mimo to się
oddalić, tam, gdzie ze mną iść nie możesz, wgłąb siebie; nie
chcę cię ranić nawet swoim spojrzeniem, ale też uciekam od
rzeczy, które mogłyby mi się w tobie nie podobać, bo nie chcę,
żeby one nas poróżniły;
...tam, gdzie śpią koty
nie ma czasu na Boga...
chodzę swoimi wewnętrznymi
drogami, nawet jeśli są one oddalone od ogólnego standardu, to
inaczej nie mogę, bo zakrawałoby to na fałsz; jestem w tym
szczera, jak kot, nie potrzebuję się przymilać, wolę mówić co
myślę, i mieć poczucie wolności w tym, co czuję;
...częstuję cię
czereśniami
z własnego ogrodu...
nie myśl, że ukrywam całą
siebie przed tobą; chcę ci dać to, co mam w sobie, dzielić się
swoimi drobnymi myślami, poglądami, drobnymi ale codziennymi
gestami - drobnymi i pięknymi jak czereśnie; nie obawiaj się, że
są zbyt małe, mam cały ogród do podzielenia się z tobą; dlatego
mam nadzieję, że nie stracę cię szybciej, niż dojdziemy do
ostatniej z nich;
...i zakradam się do twojej
głowy
by śnić o locie balonem
chciałabym, żeby nasze
marzenia się ze sobą spotkały, abyśmy byli tak blisko siebie, że
swoje marzenia mogłabym, bardzo prosto, odczytywać z twojej głowy;
czasem wydaje mi się, że w mojej już nie ma na nie miejsca; mam
też czasami poczucie, że śnisz o tym samym; słucham ciebie
ukradkiem i z twoich słów odczytuję, jak bardzo jesteśmy do
siebie podobni.
Mam nadzieję, że treść się podobała, zwłaszcza Autorce ;) oraz że skłoniła kogoś do zapoznania się
z jej twórczością ;)
A niebawem pojawią się kolejne rozmowy sztuką, tym razem z moim pytaniem oraz notki na temat filmów i innych rzeczy, które zaprzątają nam głowy, a którymi chcemy się podzielić.
Dobrego dnia ;)
źródło obrazków: google.pl