sobota, 14 listopada 2015

***

***
Niziny porosłe trawą
To tu stoczyłam swój ostatni pojedynek
Wspinam się na górę
By zrzucić kamień z serca
Oblanego słodkim zapachem cytrusów
Które sadziliśmy w Naszym ogrodzie
Nie przetrwały zimy
I kruki rozdziobały ich nadzieje
Teraz już nic nie ma znaczenia
Kryjemy dłonie w drzewach
A one
Żywicą otulają nasze myśli
Będziemy trwać wiecznie
Jak słowa niesione wiatrem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz